poniedziałek, 17 października 2016

Totalny brak czasu


Od kilku miesięcy nie potrafię się zorganizować natłok zadań, terminów nie pozwala mi na regularne odwiedzanie bloga, instagrama czy facebooka - choć przyznam się bez bicia iż na tego ostatniego zaglądam najczęściej. 

Rok 2016 nieubłaganie idzie w stronę 2017, a niektóre z zamierzeń i celów nie zostały zrealizowane. 

W tym właśnie roku chciałam regularnie prowadzić bloga,  wykonań kilka tutoriali i wstawić tu na blogu moje patentu i różne pomysły. Zmiana trybu życia trochę mi to utrudniła, ale ostatnio staram się poukładać moje życie przy pomocy świetnego plannera jakim jest bullet journal (o tej idei możecie znaleźć wiele informacji zarówno na zagranicznych, ale coraz częściej też na polskich blogach). 

Polecam te, które mnie zainspirowały na sam początek: 

oraz grupę na facebook-u: Bullet Journal Polska

W tym roku udało mi się też osiągnąć klika celów na przykład: wykonywać coraz lepsze zdjęcia, pokazać swoje prace podczas kiermaszu wielkanocnego, poprowadzić warsztaty dla dzieci, a także zaangażować się w akcje charytatywne oraz dostać się do design team na blogu justtagit.blogspot.com

Do końca roku jeszcze chwila i mam nadzieję iż pozostałe zamierzenie uda mi się zrealizować. 
A jak wasz bilans? Udało się sprostać wyzwaniom postawionym w tym roku?  

Pozdrawiam ;)

10 komentarzy:

  1. Udało mi się zrobić bardzo dużo, choć nigdy nie robię postanowień. Raczej plany, które nie są związane z cyklem rocznym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja jakoś tak sobie postanowiła - a ten czas tak szybko zleciał, nawet nie wiem kiedy!

      Usuń
    2. Też mam takie wrażenie, że ten rok zleciał nawet nie wiadomo kiedy ;)

      Usuń
  2. Ja rownież nie robie postanowień :)
    Nie lubię sie smucić ze jednak czegoś je zrobiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja jakoś tak sobie postanowiła - a ten czas tak szybko zleciał, nawet nie wiem kiedy!
      Co prawda rzadko mi się zdarza robić roczne postanowienia, zazwyczaj jak sobie coś wymyślę staram się realizować plany od razu - tym razem nie wyszło, ale nic straconego! ;)

      Usuń
  3. Ja unikam postanowień, zwłaszcza całorocznych. Nigdy nie wiadomo co wyskoczy, zmiany życiowe czy zdrowotne są nieprzewidywalne. Wolę sobie roić bilans roczny, bo zawsze będzie można odnotować coś, co się udało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie od niedawna prowadzę bullet journal i postanowienia, a raczej cele planuję inaczej.

      Usuń
  4. To prawda czas zasuwa jak szalony, mam to samo ;( ciągle w biegu jakby mnie coś goniło, jest to dla mnie smutne i trochę dołujące, bo dzień ucieka za dniem ;(, a plany to mam na bieżąco nie planuję w zasadzie nic, co innego nadzieje i marzenia :D pozdrawiam i zyczę wszystkiego dobrego i pomyślności :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie robię postanowień , po prostu dlatego , że nie udaje mi sie ich wykonać :) Pozdrawiam

      Usuń