Ten sposób każda w Was zna!
Niektóre wstążeczki udało mi się już poskromić, a z pomocą przyszła mi nieużywana tekturowa teczka, którą pocięłam na identycznej wielkości kawałki.
Bardzo prosty i ułatwiający pracę patent.
Zgłaszam na wyzwanie #1w Fabryce Weny
ooo, to coś, czego u mnie zdecydowanie brakuje! Gdyby mi tak ktoś zrobił mega prezent i posegregował tasiemki i wstążki, a potem o ten porządek dbał byłabym mega szczęśliwa ;-)
OdpowiedzUsuńHaha wiem o czym mówisz, ale staram się co jakiś czas wracać i porządkować wstążeczki! Działa ;)
UsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)